Kiedy w moim domu pojawiła się Roxy obiecałam sobie,że kiedyś odwiedzę kraj jej przodków
. Dzięki zaplanowanemu kryciu w Holandii w sierpniu tego roku udało się .
Niestety Roxy nie lubi dalekich podróży, wiec do Holandii pojechałam tylko z jej córcią Abigail
. Mieszkałyśmy w Uden -urokliwej niewielkiej miejscowości tryskającej zielenią
⚘️i czystością. Życie tam toczyło sie spokojnie, mieszkańcy byli życzliwi, konkretni i praktyczni
. Teraz już wiem, że nie ma brzydkiej pogody
tylko ludzie źle się ubierają
. I te autostrady rowerowe - szok
... Wróciłyśmy pełne wrażeń
. Nie da sie tego opisać w kilku slowach i pokazać na kilku zdjęciach. Cieszę się
, że mogłam poznać choć namiastkę tego wielkiego kraju i spełnić kolejne ze swoich marzeń 🪻
.
























