HODOWLA

Jak wygląda hodowla kooikerhondje ?


Hodowla kooikerhondje, jak w przypadku każdego psa rasowego, wymaga dużych nakładów finansowych, specjalnych badań i uczestnictwa w wystawach. Niezbędne jest też zapewnienie szczeniakom miejsca, w którym będą się rodzić i spokojnie, zdrowo dorastać pod okiem mamusi.
W przypadku płochacza holenderskiego ważne jest zapewnienie przestrzeni.
Nie ma hodowli bez suki z rodowodem. Kupując ją pamiętamy, że musi mieć w przyszłości przeprowadzone specjalne badania i dobre oceny na wystawach. Obowiązkowe są badania na chorobę von Willebrandta i ENM. Są one przeprowadzane wyłącznie w Holandii, w określonych terminach. Oprócz tego konieczne jest badanie: oczu i wykluczające dysplazję stawów (patella). Warto dodać, że nie wszyscy weterynarze mają uprawnienia do robienia wpisów w rodowodzie. Dlatego zanim zbadamy przyszłą mamusię musimy wybrać odpowiedniego specjalistę. Ze względu na ruchliwość płochaczy holenderskich zaleca się też przebadanie rzepek.
Zakładając hodowlę zgłaszamy przydomek hodowlany do Związku Kynologicznego w Polsce (ZKwP) i wskazane jest w przypadku płochacza holenderskiego (bo to rzadka rasa) również do Międzynarodowej Federacji Kynologicznej (FCI). Dopiero po opłaceniu akceptacji przydomka oraz potwierdzeniu linii genetycznej można zacząć poszukiwania samca z rodowodem. Nie jest to łatwe. W Polsce jest bardzo niewiele psów, nadających się do tego zadania ze względu na powinowadztwa genetyczne. Krycia nie przeprowadzamy na własną rękę. Trzeba je najpierw zgłosić do ZKwP,
wykupić kartę krycia, kartę miotu i inne ...
Po urodzeniu się szczeniaków hodowla kooikerhondje wymaga jeszcze więcej zaangażowania. Najważniejsze jest zdrowie maluchów oraz mamusi. Należy ściśle monitorować rozwój szczeniaczków, dbać o ich czystość, komfort, socjalizację. W odpowiednim momencie dokonać przeglądu i szczepień. Szczeniakom należy nadać imiona rodowe (jeden miot ma imiona na tę samą literę alfabetu), zarejestrować je w ZKwP i FCI, wpisać do rejestru. 
Prowadząc hodowlę kooikerhondje czujemy się też odpowiedzialni za przyszłość naszych szczeniaków. Znalezienie dla nich odpowiednich rodzin jest bardzo ważne. Nie każdy może zostać właścicielem kooikerhondje. Hodowcy interesuja się losami swoich potomków i czuwają nad ich dobrem w nowych domach.
Jak widać hodowla płochacza holenderskiego w Polsce nie jest zadaniem łatwym, ani tanim. Przynosi wiele radości i satysfakcji, ale wymaga dużych nakładów pracy i profesjonalnego zaangażowania.